fbpx

Nowa Lewica

image_intro_alt

Koalicja dla dobrego prawa - wspólnie odblokujemy ustawy korzystne dla obywateli.

Własne projekty ustaw, często nieprzemyślane, niedopracowane, pełne wad, błędów i luk w przepisach, parlamentarna większość z PiS forsuje nawet siłą, byle tylko pokazać, że rozwiązują problemy i ogłosić medialnie sukces. Tymczasem ponad 200 ustaw autorstwa opozycji jest przez PiS i marszałek Witek blokowane, niektóre nawet od 3 lat. Politycy opozycji postanowili wspólnie, ponad podziałami zaapelować do PiS o pracę nad tymi projektami i jak najszybsze ich przyjęcie.

 

"Są ze mną posłowie, pan poseł Dariusz Klimczak – Polskie Stronnictwo Ludowe, Koalicja Polska, pan poseł Tomasz Trela, Lewica, pan senator Artur Dunin, Koalicja Obywatelska, Platforma Obywatelska. Jak państwo widzicie, jesteśmy w składzie, który obejmuje wszystkie środowiska, jesteśmy w składzie obu izb parlamentu, bo to jest klucz do naszego dzisiejszego spotkania. Za pół roku kończy się kadencja tego parlamentu, kończy się kadencja zarówno Sejmu, jak i Senatu. Nie jesteśmy tam po to, żeby grzać ławy parlamentarne, nie po to, żeby odbierać diety, jesteśmy tam po to, żeby rozwiązywać problemy obywateli i my ze swojej pracy się wywiązujemy" — stwierdził senator niezależny, Krzysztof Kwiatkowski.

 

Wśród setek blokowanych ustaw znajdują się dobre rozwiązania, na które czekają samorządy, rolnicy, nauczyciele czy przedsiębiorcy. Jednak PiS ignoruje te projekty, choć wystarczy je przyjąć, żeby rozwiązać wiele problemów, z którymi borykają się Polki i Polacy. Dla polityków Zjednoczonej Prawicy ważniejsze od rozwiązywania problemów ludzi okazują się interes własnej partii, dlatego ustawy opozycji albo nie otrzymały numeru druku, albo zostały skierowane do komisji, gdzie przewodniczący z PiS nie podejmuje nad nimi pracy. Senator Kwiatkowski zaapelował do polityków PiS o pilną pracę nad zamrożonymi ustawami. Przypomniał też, że parlamentarzyści właśnie za to pobierają diety i powinni wziąć się do pracy. Zaznaczył przy tym, że w przypadku Senatu nie ma takiego procederu, a każda ustawa procedowana jest maksymalnie przez 30 dni.

 

"To jest najsłynniejszy pułkownik, w PRL-u mówiliśmy, że jak było jakieś wraże dzieło sztuki, to trafia na półkę. Na tej półce ustawa o Łódzkim Związku Metropolitalnym, tkwi to – już po przyjęciu przez Senat – od 7 lutego 2020 roku, ponad 3 lata! Marszałek Sejmu zamroziła projekt, który powołuje Łódzką Metropolię, powoduje, że więcej naszych podatków zostaje tutaj na miejscu w Łodzi, żeby rozwiązywać problemy łodzian i mieszkańców województwa łódzkiego. Zasłużyliśmy sobie na to. Nie zasłużyliśmy natomiast na to, żeby PiS, żeby marszałek Sejmu nas lekceważył i niepoważnie traktował. Oczekujemy i żądamy, żeby taka ustawa, jak o Łódzkiej Metropolii, natychmiast była procedowana" — domagał się senator.

 

Jedną z ważniejszych ustaw, blokowanych przez marszałek Witek, jest reforma sądownictwa, w której Lewica zakłada likwidację Izby Dyscyplinarnej. Ustawa ta pozwoliłaby odblokować fundusze unijne w ramach KPO i uruchomić zamrożone wciąż 270 miliardów na odbudowę gospodarki po COVID, wsparcie samorządów, rozwój firm i ochronę miejsc pracy. Przyczyniłoby się to do obniżenia inflacji i zmniejszenia drożyzny.

 

"Ustaw jest co niemiara, ale ja chcę Państwu zaprezentować ustawę, która jest jedną z najbardziej kluczowych. Ona u Pani marszałek Witek leży od lipca 2022 roku. To jest ustawa, która jednym ruchem odblokowuje pieniądze z Unii Europejskiej. Dla Polski przypisane jest, w ramach Krajowego Planu Odbudowy, aż 270 miliardów złotych – 120 miliardów dotacji i 150 miliardów nisko oprocentowanych pożyczek. Pan prezydent Duda, pan premier Morawiecki, dwoją się i troją, kłócą się, obrzucają się takim politycznym błotem, ale dzisiaj dokładnie mija 701 dni, odkąd my te pieniądze powinniśmy mieć w Polsce, a ich cały czas nie mamy. Gdyby ta ustawa została przyjęta przez Sejm, ja nie mam żadnych wątpliwości, że również zostałaby poparta przez Senat. Prezydent Duda, podpisując tę ustawę, odblokowuje te gigantyczne pieniądze, na które czekają polskie samorządy, miasto Łódź, województwo łódzkie, mniejsze miasta w naszym regionie, ale czeka cała Polska. Czeka też cała Polska przedsiębiorców, bo gros tych pieniędzy jest dla polskich przedsiębiorców. Gdyby te pieniądze były odblokowane, to część inwestycji, która byłaby realizowana w ramach tych środków, dzisiaj byłaby kończona, dzisiaj można byłoby odbierać wyremontowane szpitale, dzisiaj można byłoby patrzeć, jak budowane są mieszkania komunalne na wynajem, dzisiaj moglibyśmy liczyć, ile taniej energii mamy w ramach odnawialnych źródeł energii. A tak, mamy jedno wielkie zero, nie mamy ani jednej złotówki z Unii Europejskiej w ramach Krajowego Planu Odbudowy, a co gorsza oddaliśmy do Unii Europejskiej już ponad 2 miliardy złotych, bo tyle pieniędzy zostało nam potrąconych w ramach kar, które płacimy za nierespektowanie i niewykonywanie wyroków Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej" — zwracał uwagę poseł Lewicy, Tomasz Trela.

 

Politycy opozycji, domagając się wspólnie procedowania blokowanych przez PiS ustaw, pokazali, że propozycja potrafi współpracować ponad podziałami w ważnych dla Polski i Polaków sprawach, co pokazuje, że będą potrafili stworzyć stabilny, odpowiedzialny rząd po wygranych z PiS wyborach i sięgną po miliardy z Unii Europejskiej, które należą się Polsce.

 

"Chyba dzisiaj nikt nie ma wątpliwości, że jak wstępowaliśmy do Unii Europejskiej w 2004 roku, to nikomu z nas się nie śniło, że po pieniądze unijne można się nie schylić. Te pieniądze są dla Polek i Polaków, te pieniądze są dla Polski. 270 miliardów złotych, premier Morawiecki, prezes Kaczyński, prezydent Duda postanowili Polakom zabrać, czyli im nie chcą dać tych pieniędzy, które mogłyby dzisiaj dla Polski pracować. Mamy ustawę, ustawa od kilku miesięcy jest w Sejmie, drogi PiSie, koledzy, koleżanki z PiS, wystarczy wyjąć tę ustawę, procedować na najbliższym Sejmie, który jest w przyszłym tygodniu tuż po świętach i zaczyna się w środę" — dodał łódzki poseł Lewicy.

 

Równie ważnym projektem, jak Łódzki Związek Metropolitalny, czy likwidacja Izby Dyscyplinarnej jest podwyżka dla nauczycieli. Projekt popierany przez wszystkie siły demokratycznej opozycji.

 

"Jednym głosowaniem większość pisowska odrzuciła podwyżki dla nauczycieli, dlatego w Senacie, wolnym, demokratycznym Senacie przegłosowaliśmy nową ustawę o wzroście wynagrodzeń dla nauczycieli o 20%. Oczekujemy... nie! My żądamy od pani marszałek, aby na najbliższe posiedzenie, które będzie w przyszłym tygodniu, wpuściła ten projekt pod obrady Sejmu i przegłosowała pozytywnie ustawę podwyższającą wynagrodzenia w tak ważnej dziedzinie życia, jaką jest oświata. Nauczyciele odchodzą z zawodu, za chwilę będzie brakować nauczycieli, dlatego trzeba zrobić wszystko, tutaj jak stoimy wspólnie, żeby walczyć o to, aby dobre ustawy, dobre poprawki przechodziły przez Sejm tak, żeby one mogły trafiać do ludzi i żeby Polacy byli zadowoleni z codziennego życia, a nie tak jak dzisiaj, musieli zmagać się z drożyzną, do której doprowadził PiS" — podkreślił senator PO, Artur Dunin.

 

Blokowane są nie tylko projekty ustaw dotyczące samorządów, praworządności czy podwyżek dla nauczycieli, ale też zmiany w rolnictwie, z którym PiS ma tak wiele problemów.

 

"PiS zajmuje się sołtysami i wsią od wielkiego dzwonu, raz na jakiś czas. My przygotowaliśmy kompleksowe rozwiązania legislacyjne, które polegają na ustanowieniu osobowości prawnej sołtysa i sołectwa. I my w przeciwieństwie do PiSu chcemy dla sołtysów dodatku emerytalnego już po pierwszej kadencji, a nie po 10 latach, czyli na »świętego nigdy« według PiSu. Ale także mamy ofertę dla tych, którzy dzisiaj już pełnią funkcję sołtysa. Dla nich połowa minimalnego wynagrodzenia. Chcemy, żeby każda wieś miała możliwość sięgania po środki, temu ma służyć osobowość prawna, będzie można odliczyć procent od podatku i wiele innych kwestii, które stanowią podstawę do przyszłej reformy samorządu terytorialnego, bo to także powinno później dotyczyć rad osiedli i generalnie zmian, których dzisiaj oczekują mieszkańcy. Dzisiaj samorząd jest bardzo obywatelski i musimy wyjść tym oczekiwaniom naprzeciw" — przekonywał Dariusz Klimczak, poseł PSL.

 

Newsletter

Chcesz być na bieżąco? Zapisz się do naszego newslettera!
W związku z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 2016/679 o ochronie danych, wyrażam zgodę na gromadzenie, przetwarzanie oraz wykorzystywanie przez Nową Lewicę przekazanych przeze mnie danych osobowych w celach informacyjnych i promocyjnych związanych z działalnością Nowej Lewicy w celach administracyjnych na użytek newslettera, w szczególności wyrażam zgodę na otrzymywanie drogą elektroniczną newslettera oraz informacji o przedsięwzięciach organizowanych lub współorganizowanych przez Nową Lewicę, a także informacji o bieżących wydarzeniach politycznych. Czytaj dalej...

UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Rozumiem